niedziela, 23 grudnia 2012

Wesołych Świąt :)

Życzę wszystkim wesołych, pogodnych, rodzinnych, ciepłych, przyjemnych i zdrowych Świąt :) 
Świetnego Sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku! :)

Pozdrawiam świątecznie :* :)

Cassy

czwartek, 6 grudnia 2012

Mikołajkowo :)

Przyszedł do mnie dziś Mikołaj. Coś tam wypytywał czy byłam grzeczna czy nie i takie tam. Nie chciałam Mu tłumaczyć, że w dzisiejszych czasach bycie niegrzeczną dziewczynką wcale nie jest czymś złym, bo jest baaardzo wiekowy, przypuszczam, że nie zrozumiałby tego. Poza tym słyszy co drugie słowo, więc tłumaczenie takie byłoby męczące. Jakoś wywnioskował, że nie byłam jednak do końca grzeczna i próbował mnie przełożyć przez kolano. Ale co się namęczyliśmy! Jak tu się przełożyć przez kolano, skoro On na kolanach to ma swój własny brzuch? Męczy się, sapie próbuje, no w końcu wspólnymi siłami jakoś się udało. I co z tego, że się udało skoro brodę ma taaką długą, że spada mi na pupę i plecy, łaskocząc przy tym strasznie. No nie mogłam tego wytrzymać, śmieje się, wierzgam, On próbuje wziąć jakiś zamach, ale nie dość, że przez ten brzuch ledwo się rusza, to musi mnie trzymać, bo zaraz spadnę. W końcu się poddał i mówi, że przez kolano to mi daruje, ale rózgi już nie może odpuścić. Szuka, szuka, szuka w tym worku, a że stary i ślepy to Mu ciężko. Nareszcie wyciągnął jakąś rózgę, stara jak świat, patrzy, patrzy, a że wiadomo -ślepy to nie widział gdzie jest jej koniec a gdzie początek. Nerwy mi już powoli puszczały, więc wyrwałam Mu z ręki tą rózgę i mówię: Mikołaju, tak ją trzymaj, ja się ładnie wypnę i będziesz bił, dobra? A On na to: "Coo?? Pił? Ja nie będę dzisiaj pił..." Noosz głuche to, głuche! I szlag wie czy przez to, że taki stary czy przez to, że taki zarośnięty, że aż Mu włosy uszami wychodzą. Myślę sobie tak być nie będzie! Głuchy, ślepy, aż strach pomyśleć jak pupę pomyli z inna częścią ciała i zacznie bić nie tam gdzie trzeba, do tego gruby i zarośnięty! Może i zamiary dobre ma, ale lata już nie te... W końcu mówię: Dawaj stary dziadu co tam dla mnie masz i jedź dalej, bo w tym tempie to nie wiem czy Ty się wyrobisz! Na szczęście jakieś śnieżynki, krasnoludki czy inni co tam Mu pomagają podpisali, która paczka dla mnie to sobie wyciągnęłam z tego worka sama. I pojechał, herbaty nie chciał pić, bo i tak nie dosłyszał, że to tylko herbata, więc już siły na dalszą rozmowę z Nim nie miałam. Co do prezentu to poradzimy sobie z moim K. sami :) Słodycze zjemy a rózgę też potrafimy odpowiednio wykorzystać :)



Życzę Wam aby Wasze Mikołajki były jak najbardziej udane, słodkie, miłe, kolorowe, takie jakie tylko chcecie :) I pamiętajcie lepiej do Mikołaja pisać niż mówić, prędzej przeczyta przez jakąś lupę niż usłyszy tak jak trzeba :) 

Ps. Więcej zdjęć na forum :) Zapraszam :)

http://www.cassyspanking.fora.pl/zdjecia,18/mikolajki,85.html

Pozdrawiam :)

Cassy